Fotograf: Ola Wilczek
Miejsce: Restauracja Umami Pyskowice

Są takie miejsca, w których zdjęcia się robią praktycznie same. Jednym z nich jest ogród restauracji Umami – piękny, zadbany, z klimatem. W jego stworzenie właściciele włożyli bardzo wiele czasu i serca. Restauracja i jej otoczenie to idealny wybór, jeżeli myślicie o slow wedding (pamiętacie takie wesele Ady i Ryśka w jednym z poprzednich wpisów?). Hamaki, duże szachy, piękna altanka żywcem wzięta z baśni tysiąca i jednej nocy. Kocham to miejsce!

Tym razem jednak nie byłam tam na weselu, ale na wieczorze panieńskim. Koleżanki Moniki zastanawiały się jaki prezent na panieński byłby idealny. W końcu padło… na mnie. Mam nadzieję, że obdarowana nie była rozczarowana, że nie jestem umięśnionym facetem bez koszulki. ????

Taka impreza to prawdziwe #girlpower, spotkanie bliskich sobie kobiet, z niesamowitą energią. Cieszę się, że mogłam być jego małą częścią!

A jeżeli Ty też myślisz o prezencie na wieczór panieński – sprawdź moją ofertę przyjęciową, która została stworzona właśnie z myślą o takich imprezach