Jaka jest największa obawa fotografa przygotowującego się do sesji domowej? Wbrew temu co myśli wiele z Was nie jest to bałagan, brzydkie wnętrze ani mały metraż. Jedyne o czym myślę, to czy będę miała wystarczająco dużo światła! (no i czy łatwo znajdę miejsce parkingowe 😀 ).  Szczególnie jeżeli mamy grudzień, a niebo pokrywają grube chmury. Kiedy weszłam do mieszkania Sandry i Marcina było bardzo ciemno. Na samym początku posiłkowałam się nawet lampą błyskową, co robię bardzo rzadko.

 Na szczęście niebo się przejaśniło, a przez okna zaczęło wpadać piękne, miękkie światło. I zadziała się magia! 🙂